poniedziałek, 2 czerwca 2014

Doceniam - Wijec

Film na dziś: Jestem Legendą
  Właśnie skończyłem Wijca. Jest to nowe dzieło Jospeha Delaneya. Specyficzna książka. Tytułowy Wijec, jest Kobalosem, jednym z przedstawicieli rasy ludzko podobnych stworów. W wyniku splotu wielu wydarzeń musi teraz odeskortować dwie purry do ich wujostwa, a trzecią sprzedać na targu niewolników. Po drodze tytułowy bohater jest poddawany wielu próbom, które zaprowadzą go do stolicy Kobalosów- Valkyri. Spotka w niej kogoś kto spiłowane ma zęby i dysponuje potężną magią - Grimalkin. Czy Wijec sprzymierzy się z wiedźmą by uratować swe życie?


  Samotność doskwiera. Przez weekend nie miałem czasu napisać postów. W sumie, także brakowało mi chęci. Dziś zajmę się tematem, często pomijanym przez nas wszystkich. Nasi rodzice pracują, by zarobić na nasze utrzymanie. Odkryciem Ameryki to nie jest. Wchodzi to już w zakres pewnego przyzwyczajenia. Ta rola, naszych opiekunów jest niedoceniana. Wiadomo, nie chodzi o to by każdego dnia mówić po tysiąc razy, dziękuję, że mnie utrzymujecie. Nie w tym rzecz. Ale szanowanie ich pracy, sprzątania i prasowania, to jest sztuka. Sam mam z tym duże problemy, nie chce mi się wsadzać świeżych rzeczy do szafy, co jest szczytem lenistwa. Albo najbardziej znienawidzone słowo moich rodziców "zaraz". No ciężko mnie zmusić do pomocy domowej. Przyzwyczajamy się do tego, że mamy wszystko. Modne telefony, ubrania, pieniądze na kino, zdrowie. Czego chcieć więcej? No tak, białego tableta, wyjść na imprezy itd. Żyjemy jak w RPA. Nie mamy nic! Proszę was, nie wiem co macie w tych swoich małych pieprzniętych główkach. Idźcie słuchać Kwiatkowskiego czy Biebera, nie czytajcie tego bloga, nie dojdzie do was jego sens. Esencja tego co do was piszę, ucieka wam między palcami. Ubierajcie się jak chcecie, czytajcie co chcecie, słuchajcie to czego chcecie, ale z mojego świata was wypraszam. Nie chcę by wasze ideologie skaziły moją. To jest wolny kraj, możecie lubić tego kogo chcecie. Nie chodzi mi o to, żebyście słuchały rapu czy rocka. Tu macie pełną dowolność. Ale słowa, które wylatują z waszych ust typu: "Kocham Cię <33", "wyjdź za mnie", uważam za obelgę Waszej mentalność i nie widzę sensu utrzymywać konwersacji z Wami. To co macie pod nosem: rodzinę, która stara się dla was o lepsze jutro, odrzucacie. A jakieś kolorowe laleczki będziecie ubóstwiać, bo tak powiedziały wam media. Życzę powodzenia.
~Wkurzony Okwezrd

1 komentarz:

  1. Ciekawy wygląd bloga i świetnie piszesz :) zapraszam do mnie: vic-soul.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń