środa, 4 czerwca 2014

Typowy - Idiotyzm

  Dziś nie działo się nic niezwykłego, powiem nawet, że było stosunkowo nudno. Jedyne co rzuciło mi się w oczy to fałszywość, mego znajomego z klasy. Choć przyjaźni się z pewna dziewczyną, to często robi jej upokarzające zdjęcia i ją wyśmiewa. Nie jest to niestety koleżeńska złośliwość. Raczej celowe działanie mające na celu obrażenie tej osoby. Bardzo mi szkoda persony, która ma takiego przyjaciela i sam nie wiem czy lepiej jej to powiedzieć czy zostawić całą sprawę w spokoju. Prawdopodobnie nie będę się w to mieszał, ale zapamiętam komu mogę zaufać.

  Drugim tematem tego powszedniego dnia, jest dzień wczorajszy. Ukazuje on przykład niezdrowej ambicji i głupoty. We wtorek zwrócił się do mnie z prośbą o sparing pewien mąż, po krótkiej chwili oczywiście zgodziłem się. Przybiliśmy zwyczajową piątkę i ruszyliśmy do dzieła. Z początku luźno próbowałem wprowadzać swój game plan, a mój przeciwnik odwzajemniał się tym samym. Udało mi się zająć dosiad. Chwilę tak przesiedziałam i nagle słyszę krzyk. Poczułem mocny chwyt za stopę i dosłownie słyszałem jak moje więzadła w kolanie naprężają się. Idiota nie potrafił zrobić zwykłej techniki ( używał zakazanej ), to stwierdził, że urwie mi nogę. To tylko sparing, a mógł rozwalić mi kolano. Nie poddałem się jednak, wściekłość przejęła nade mną kontrolę i założyłem mu dźwignię na nadgarstek. Przepraszam za słowa, ale teraz użyję cytatu: " Może mi rozjebiesz nogę skurwielu, ale na pewno ci tego nie puszczę, też ci złamię łapę ". Na szczęście moja dźwignia wchodzi dużo wcześniej i po tym całym spięciu wreszcie się poddał. Nie był to jednak koniec. Zaczął się drzeć, a w jego głosie było słychać bezsilność, normalnie jakbym go zabijał. Rzucił się na mnie i przyładował mi łokciem w okolice szyi. Lekko poddenerwowany zacząłem mu miażdżyć nos i wbijać go wgłąb czaszki. Po sparingu byłem dość zmęczony i wściekły. Nienawidzę gdy ktoś, niby kolega z maty, chce ci zrobić krzywdę, bo ma jakąś taką chorą ambicję. Ten człowiek chce w przyszłości ratownikiem... Moim zadaniem w ciągu najbliższych dni usunąć go z naszej społeczności. Ten człowiek nie jest zdolny do walki z inną osobą, co najwyżej bijatyk pod budką z piwem. Za pewne gdyby był lepszym zawodnikiem, dziś leżałbym w szpitalu z operowanym kolanem.

~Okwezrd

1 komentarz:

  1. Dla zwycięstwa ludzie robią wszystko w jednym wypadku jest to dobre w innym złe i trzeba na to uważać.

    OdpowiedzUsuń